Konwencja regionalna Solidarnej Polski w Opolu (2012.03.10).

Polityka prorodzinna to inwestycja nie wydatek socjalny, nic tak nie napędza gospodarki, jak codzienne potrzeby rodziny - mówił w sobotę 10 marca 2012 w Opolu podczas konwencji regionalnej Solidarnej Polski lider ugrupowania Zbigniew Ziobro. Mówił, że to właśnie polityka prorodzinna, a nie wydłużanie wieku emerytalnego, jest sposobem na kłopoty ekonomiczne kraju. Scenariusz grozy, jaki zarysował Donald Tusk mówiąc, że w roku 2050 będzie nas o 20 mln mniej i będziemy najstarszym społeczeństwem w Europie, nie musi się spełnić. Ale potrzeba odwagi i wyjścia naprzeciw potrzebom rodziny - dodał europoseł Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. Nawiązał też do wyniku wyborczego Platformy Obywatelskiej w ostatnich wyborach parlamentarnych. Platforma nie tylko wygrała wybory i poprawiła wynik, ale też "wypączkowała" niejakiego Palikota. To wymaga zmiany, powiewu nowej energii - podkreślił lider Solidarnej Polski. Obecny na opolskiej konwencji poseł Ludwik Dorn stwierdził, że Solidarna Polska ma być „drugim płucem prawicy”. Nędzna jakość rządów PO powoduje, że z szafy wypadają trupy – bezrobocie, ustawowe buble. A najsilniejsza partia opozycyjna nie rośnie w siłę. Dlatego potrzebne jest drugie płuco, by zablokować lewicę z błaznem Palikotem na czele i dać szansę prawicy - podkreślił Ludwik Dorn. Na regionalnej konwencji Solidarnej Polski w Opolu sala wypełniona była po brzegi uczestnikami spotkania.

Polityka prorodzinna to inwestycja nie wydatek socjalny - nic tak nie napędza gospodarki, jak codzienne potrzeby rodziny - przekonywał w sobotę podczas konwencji Solidarnej Polski w Opolu lider ugrupowania Zbigniew Ziobro.


Zbigniew Ziobro zwracając się do kilkuset uczestników konwencji podkreślił, że to właśnie polityka prorodzinna, a nie wydłużanie wieku emerytalnego, jest sposobem na kłopoty ekonomiczne kraju. 

"Scenariusz grozy, jaki zarysował Donald Tusk mówiąc, że w roku 2050 będzie nas o 20 mln mniej i będziemy najstarszym społeczeństwem w Europie nie musi się spełnić. Ale potrzeba odwagi i wyjścia naprzeciw potrzebom rodziny. Polityka prorodzinna to inwestycja, nie wydatek socjalny" - ocenił europoseł.

Nawiązał do wyniku wyborczego Platformy Obywatelskiej w ostatnich wyborach parlamentarnych. "Platforma nie tylko wygrała wybory i poprawiła wynik, ale też wypączkowała niejakiego Palikota. To wymaga zmiany, powiewu nowej energii" - powiedział Zbigniew Ziobro. 

Rządy PO i premiera Donalda Tuska europoseł nazwał nieudolnymi i niszczycielskimi dla Polski. Stwierdził też, że postępowanie premiera Donalda Tuska wobec Unii Europejskiej jest zbyt bezkrytyczne. Jak mówił, Donald Tusk zamiast zabiegać o polskie interesy "uśmiecha się, kłania i korzysta z dobrej europejskiej prasy". 

Według Ziobro decyzja o założeniu Solidarnej Polski zapadła po to, by te rządy odsunąć. 

Europoseł obiecał, że jego partia będzie prowadzić politykę służącą przedsiębiorcom, zwłaszcza małym i średnim. Nawiązując do opuszczenia Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że jak każde rozstanie i to budzi złe emocje. "Mam jednak nadzieję, że te emocje ustaną. Bardzo bym chciał, by nasze relacje z PiS były oparte na dobrej współpracy. By tam, gdzie są różnice, różnić się pięknie, a w tym, co nas łączy, jak jeden mąż ręka w rękę współpracować" - mówił Zbigniew Ziobro. 

Jak dodał po 23 marca 2012 politycy Solidarnej Polski ruszą w teren i będą tworzyć struktury partii."Chcemy zbudować najbardziej liczebną formację w Polsce" - powiedział Zbigniew Ziobro. Dodał też, że Śląsk jest mu szczególnie bliski, bo przed laty pewna Ślązaczka omal nie "porwała" mu serca. 

W opinii Zbigniewa Ziobro Solidarna Polska ma być alternatywą dla rządów PO, podczas których kryzys goni kryzys, a afera aferę. "Prokurator strzela do siebie w pracy. Proszę sobie wyobrazić co by się działo, gdyby do tego zdarzenia doszło w czasie, gdy byłem ministrem sprawiedliwości" - powiedział Zbigniew Ziobro. 

Inny polityk Solidarnej Polski poseł Ludwik Dorn podkreślił, że Solidarna Polska ma być "drugim płucem prawicy". "Nędzna jakość rządów PO powoduje, że z szafy wypadają trupy - bezrobocie, ustawowe buble. A najsilniejsza partia opozycyjna nie rośnie w siłę. Dlatego potrzebne jest drugie płuco, by zablokować lewicę z błaznem Palikotem na czele i dać szansę prawicy" - mówił. 

"Dla nas śląskość to nie zakamuflowana opcja niemiecka. Dla nas śląskość to polskość otwarta na inne rejony" - oświadczył Ludwik Dorn. 

Nawiązując do długiego czasu, jaki upłynął od pomysłu powstania Solidarnej Polski do założenia partii żartował: "Ciąża trwa 9 miesięcy. Gdyby rozwiązanie nastąpiło wcześniej, groziłoby to poronieniem. A nam zależy, by dziecko było silne i rosło jak na drożdżach". 

Opolski poseł Solidarnej Polski Patryk Jaki zauważył, że "Zbigniew Ziobro mógł do końca życia jeść mule w Brukseli. "Ale dał nam sygnał: dość porażek, trzeba zacząć wygrywać" - podkreślił. "Można przegrywać kolejne wybory jak mecz i nie zmienić taktyki oraz zawodników. Ale to zgoda na dalsze rządy Donalda Tuska. My nie oddamy Polski walkowerem, nie oddamy Polski w ręce Palikota" - zadeklarował Patryk Jaki.

Źródło: PAP.