Z tego oświadczenia nie wynika, że jest refleksja...
Europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski w programie "Jeden na Jeden" w TVN24 (2012.03.23) przypomniał, że on i Zbigniew Ziobro zostali wyrzuceni z PiS. Dlatego jego zdaniem apel prezesa nie jest do nich. - Jeżeli prezes PiS wycofa się z uchwały o wyrzuceniu z nas, bo to był straszliwy błąd osłabiający polską prawicę to wtedy jest nowa sytuacja - podkreślił Jacek Kurski. - Ale z tego oświadczenia nie wynika, że jest refleksja w kierunku przeproszenia. Jeżeli byłaby ta refleksja i przyznanie się do błędu, jakim jest cały czas kumulowanie monopolistycznej władzy i żadnych zmian na prawicy, byłaby nowa sytuacja - stwierdził europoseł Solidarnej Polski Jacek Kurski odnosząc się do apelu Jarosława Kaczyńskiego o "szybki powrót w szeregi PiS niedawnych kolegów partyjnych". Jacek Kurski nie odpowiada "nie" na pytanie o powrót do PiS. - Jeżeli prezes PiS wycofa się z uchwały o wyrzuceniu z nas, przyzna się do błędu to wtedy jest nowa sytuacja - stwierdził. Jacek Kurski, który w październiku został wyrzucony z PiS wraz z Tadeuszem Cymańskim i Zbigniewem Ziobrą, pytany o możliwość ewentualnego powrotu, odpowiedział - myślę, że chyba nie my jesteśmy adresatami tej uchwały. W uchwale komitetu politycznego podpisanej przez prezesa mowa jest o politykach, którzy odeszli z PiS, a my zostaliśmy z PiS uroczyście wyrzuceni wbrew własnej woli, za to, że chcieliśmy PiS zmieniać i uczynić go formacją nowoczesną i zdolną do wygrywania wyborów. W uchwale "w sprawie jedności prawicy" podpisanej przez prezesa PiS pisze on o kryzysie, jaki jego zdaniem panuje w Polsce, ale także apeluje o zjednoczenie prawicy. "Wzywamy tych naszych, do niedawna, kolegów partyjnych, którzy opuścili nasze ugrupowanie bez poważnych merytorycznych i programowych powodów, do szybkiego powrotu w szeregi Prawa i Sprawiedliwości" - napisał Kaczyński. Ale europoseł jednocześnie zastrzegł, że czuje się adresatem tej części uchwały, która mówi o "jednoczeniu wysiłku i współpracy" prawej strony sceny politycznej.