Solidarna Polska w obronie wolności słowa i dostępu do informacji.

Klub Solidarnej Polski rozpoczyna zbieranie podpisów pod wstępnym wnioskiem o postawienie szefa KRRiT Jana Dworaka przed Trybunałem Stanu. Decyzja Rady w sprawie koncesji na multipleksie cyfrowym dla Telewizji Trwam to wyraz dyskryminacji i łamania konstytucji - ocenił lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie (2012.01.14). Decyzja w sprawie TV Trwam w naszym przekonaniu jest wyrazem dyskryminacji i jawnego łamania podstawowych zasad polskiej konstytucji w zakresie wolności dostępu do informacji, w zakresie równego traktowania wszystkich podmiotów, które mają prawo w tej sprawie składać wnioski i występować o funkcjonowanie w obszarze przestrzeni publicznej - powiedział lider Solidarnej Polski. Zbigniew Ziobro przypomniał, że polska konstytucja stoi na straży wolności słowa oraz prawa do równego traktowania poszczególnych nadawców w mediach, bo jest to warunek właściwego funkcjonowania państwa demokratycznego. Szef klubu parlamentarnego Solidarna Polska Arkadiusz Mularczyk podkreślał, że za łamanie ustawy o KRRiT i naruszenie konstytucji przewodniczący oraz członkowie Rady odpowiadają przed Trybunałem Stanu. Dlatego rozpoczynamy zbieranie podpisów pod wstępnym wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu szefa KRRiT - powiedział Arkadiusz Mularczyk. 

Arkadiusz Mularczyk przypomniał, że pod wnioskiem musi się podpisać 115 posłów, dlatego Solidarna Polska zwróci się także do innych klubów parlamentarnych. Zbigniew Ziobro wyraził nadzieję, że w tej sprawie politycy będą działali wspólnie i "nie będzie gry partyjnej". 

Politycy Solidarnej Polski podkreślali jednocześnie, iż mają nadzieję, że w KRRiT "nastąpi otrzeźwienie", ponowna weryfikacja decyzji w sprawie TV Trwam i wniosek o postawienie Dworaka przed Trybunałem Stanu nie będzie konieczny. Zbigniew Ziobro podkreślił przy tym, że sprawa decyzji KRRiT "to jest pewnego rodzaju precedens". - Jeśli zgodzimy się i będziemy przechodzić do porządku dziennego, by ten konkretny nadawca z przyczyn czysto politycznych był dyskryminowany, to w przyszłości otwieramy szeroko drzwi do podobnych decyzji w stosunku do innych podmiotów, które mają czasami zupełnie inny punkt widzenia i wrażliwość - ostrzegł europoseł. Przypomniał też, że w PE na początku polskiej prezydencji w Radzie UE skierował do premiera Donalda Tuska pytania dotyczące sfery wolności mediów w Polsce, które "wzbudziły taką konsternację, niechęć polityków PO". - Ale w świetle tego, co dzieje się przecież za sprawą polityków PO - szef KRRiT jest przecież człowiekiem, który był w PO o ile mi wiadomo, jest człowiekiem z nominacji polityków PO i pozostaje z nimi w bardzo bliskich relacjach - te pytania o wolność słowa i mediów w Polsce tam w Strasburgu były aktualne w świetle tej decyzji, która tu nastąpiła - powiedział Zbigniew Ziobro.