Solidarna Polska o systemie oświaty (posłowie SP - Marzena Wróbel, Jerzy Rębek, Piotr Szeliga, Kazimierz Ziobro).

Pragnę przedstawić stanowisko klubu Solidarna Polska wobec projektu ustawy z druku nr 21. Dotyczy on zmiany ustawy o systemie oświaty i ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Projektodawcy proponują na wstępie zmianę definicji przedszkola publicznego. Przedszkolem publicznym ma być przedszkole, które prowadzi bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę w zakresie co najmniej podstawy programowej wychowania przedszkolnego. W ślad za tą zmienioną definicją idą propozycje, które popieramy. Chodzi przede wszystkim o wprowadzenie subwencji oświatowej na wychowanie przedszkolne. Temu służą proponowane zmiany w ustawach: o systemie oświaty i o dochodach j.s.t. Jest to zmiana bardzo potrzebna, zmiana postulowana już od początku lat 90. przez rodziców, pedagogów, ale chyba przede wszystkim przez samorządowców. Niestety w ciągu ostatnich 20 lat zlikwidowano w Polsce olbrzymią sieć przedszkoli. Wynikało to właśnie z faktu, że samorządy nie otrzymywały subwencji oświatowej na tego typu działalność. Jest to oczywiście niepowetowana strata i teraz będziemy musieli bardzo długo pracować nad tym, aby odbudować tę sieć przedszkoli, co będzie wiązało się z olbrzymimi nakładami finansowymi. Jeszcze w tym roku byłam świadkiem, jak w jednym z dużych polskich miast przedstawiano w samorządach kuriozalne projekty. Były to propozycje likwidacji publicznych przedszkoli i po ich zlikwidowaniu przekazania prowadzenia tych placówek podmiotom innym aniżeli jednostki samorządu terytorialnego. Oczywiście w ślad za tą propozycją szłoby przede wszystkim pogorszenie warunków pracy i płacy nauczycieli. Na pogorszenie tych standardów na szczęście nie zgodziła się społeczność lokalna, był olbrzymi protest i samorząd ostatecznie z tych projektów się wycofał, ale jest sytuacją kuriozalną właśnie tego typu propozycja i dziwię się, że dzisiaj w kontekście tak wielu dyskusji dotyczących zalet wychowania przedszkolnego samorządowcy potrafią jeszcze przedkładać tego typu propozycje. Tak na marginesie chciałabym również, żeby ktoś kiedyś policzył, jak wiele kosztowała nas likwidacja sieci przedszkoli w ciągu tych ostatnich 20 lat. Będziemy popierać zmiany zaproponowane przez projektodawców tej ustawy w tym zakresie, który dotyczy subwencji oświatowej dla organów prowadzących przedszkola. Nieco więcej wątpliwości wzbudza druga propozycja, a mianowicie by opieką przedszkolną objąć już dzieci 2-letnie. Pragnę przypomnieć, że już w tej chwili ustawa o systemie oświaty wprowadza taką możliwość, by w szczególnie uzasadnianych przypadkach dyrektor przedszkola mógł się zgodzić na to, by w zajęciach przedszkolnych uczestniczyło dziecko bardzo małe, bo 2,5-letnie. Cóż, będziemy pochylać się nad tą propozycją, jesteśmy otwarci na dyskusję. Znam jednak opinię bardzo doświadczonych pedagogów, którzy twierdzą, że takie obniżenie wieku przedszkolnego może być ryzykowne, ale, tak jak powiedziałam, jesteśmy otwarci. Znamienne dla nas jest jednak to, że projektodawcy tej ustawy na poparcie swojej tezy dotyczącej podziału na grupy wiekowe od 0 do 3 lat i od 3 lat do 6 lat przytoczyli tylko jeden cytat z opracowania. Myślę, że to jest tak dogłębna zmiana, że ona zasługuje właśnie na bardzo pogłębioną dyskusję, ale, tak jak powiedziałam, jesteśmy otwarci na tę dyskusję. Klub Solidarna Polska będzie opowiadał się za dalszym, i to bardzo szybkim, procedowaniem nad tym projektem ustawy.

(Jerzy Rębek - poseł Solidarnej Polski) Projekt zgłoszony przez przedstawicieli Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej jest na pewno bardzo istotny. Myślę, że wszyscy, którzy zabieramy tutaj głos, wyrażamy troskę o to najmłodsze pokolenie. Myślę, że jest to pewien element polityki prorodzinnej, niezwykle istotnej z punktu widzenia nas wszystkich. Nie zgodzę się jednak z tym, że sytuacja w polskich przedszkolach wygląda dobrze. Wygląda dobrze na razie, do roku 2013, dopóki obowiązują zasady Europejskiego Funduszu Społecznego, które umożliwiają tworzenie i funkcjonowanie nowych przedszkoli. Szanowny Panie Prezesie! Szanowni Państwo! W państwa projekcie są zapisy, które mówią o tym, że oczywiście będzie to zadanie własne gmin, przy czym te środki będą zawarte w części oświatowej subwencji ogólnej. Mam pewne wątpliwości, czy jest to aby wystarczająco dosadny zapis, ponieważ obecnie również jest zasada, że gminy uzyskują środki na prowadzenie szkół jakoby w 100%, a to przecież nieprawda. Gminy muszą do funkcjonowania oświaty bardzo, bardzo dużo dokładać ze środków własnych. Dlatego myślę o zweryfikowaniu tych zapisów, tak aby były one bardziej stanowcze. Jeśli natomiast chodzi o środki, których ciągle brakuje, to też zdecydowanie się nad tym zastanawiam. Często docierają do nas również takie oto informacje, że na przykład za rok 2011 do budżetu państwa zwrócono ponad 500 mln zł z tytułu niezrealizowanego programu pomocy materialnej dla uczniów. Myślę, że jest to jedno ze źródeł finansowania takiego programu wychowania przedszkolnego.

(Piotr Szeliga - poseł Solidarnej Polski) Wszyscy obecni na sali wiemy, jak ważne dla dzieci jest wychowanie przedszkolne. Dzięki niemu dzieci lepiej się rozwijają, a rodzice często mają szanse szybszego powrotu na rynek pracy. Musimy inwestować w nasze dzieci, są one przyszłością Polski. Pan przewodniczący, uzasadniając obniżenie wieku przedszkolnego do dwóch lat, powołał się na jedną z pozycji z literatury. Moim zdaniem obniżenie wieku do dwóch lat nie jest do końca słuszne. Istnieją także różne opinie pedagogów na ten temat. Mam pytanie do pana przewodniczącego. Czy sugerowali się państwo tylko tą jedną opinią pani Brzezińskiej, czy brali państwo pod uwagę także inne pozycje? Dzisiaj wiemy, że samorządy nie mają pieniędzy na przedszkola, dlatego też w pełni popieram wspieranie samorządów w utrzymaniu przedszkoli z budżetu centralnego. Jednak może nie obniżajmy tego wieku, nie uszczęśliwiajmy kobiet na siłę. Może lepiej byłoby wydłużyć urlopy macierzyńskie, aby te małe dzieci mogły być dłużej w domu z mamą i tatą. Już dzisiaj wiemy, że w przedszkolach często brakuje miejsc dla dzieci. Wprowadzając tam te młodsze dzieci, być może doprowadzimy do sytuacji, że tych miejsc będzie jeszcze mniej. Być może lepiej jest wesprzeć samorządy konkretną subwencją dla dzieci od lat trzech. Czy pan przewodniczący dopuszcza takie rozwiązanie: wydłużenie urlopów macierzyńskich, tacierzyńskich, a nie obniżanie wieku przedszkolnego do dwóch lat? Mam także pytanie do strony rządowej: Czy w najbliższym czasie mają państwo zamiar wspomóc samorządy subwencją na przedszkola?

(Marzena Wróbel - posłanka Solidarnej polski) Pierwsze pytanie kieruję do pani minister: Dlaczego ten projekt ustawy – w końcu projekt obywatelski, a więc bardzo ważny – tak długo nie był procedowany? Skąd niechęć ministerstwa do niego? Myślę tutaj przede wszystkim o aspekcie objęcia wychowania przedszkolnego subwencją oświatową. Państwo w sferze merytorycznej mówicie, jak ważne jest upowszechnianie nauczania najmłodszych, ale w sferze organizacyjnej i finansowej nic nie robicie, by tę edukację przedszkolną upowszechnić. Dzisiaj też na sali słyszeliśmy, najdelikatniej rzecz ujmując, sceptyczne opinie dotyczące kwestii finansowania propozycji zawartych w tym projekcie. Inny więc jest przekaz dotyczący kwestii merytorycznych, a inny dotyczący kwestii finansowych. Myślę, że najwyższy czas, by ministerstwo mówiło w sposób spójny i logiczny w tej sprawie i by poparło ten projekt. Jeśli idzie o obsesyjne ataki na mojego kolegę, który bronił Kościoła katolickiego walcząc z posłami Ruchu Palikota i SLD, poprzez opowiadanie dowcipu, to powiem jedno. Panowie, którzy go krytykujecie, sami dostarczacie najlepszego argumentu za tym, by upowszechniać edukację przedszkolną, ponieważ, jak sądzę, nie zrozumieliście tego dowcipu, a jedną z podstawowych kompetencji kluczowych jest umiejętność prawidłowego odczytywania tekstów.

(Kazimierz Ziobro - poseł Solidarnej Polski) Zacznę od anegdoty, bo panowie posłowie z Ruchu Palikota obsesyjnie widzą konieczność znalezienia środków w Kościele katolickim, z którym się utożsamiam. W latach 80. podobny problem miało PZPR i proponowało likwidację kurii. A towarzysz zapytał pierwszego sekretarza: Czy aby nie chodzi o kurię Skłodowską? To jest właśnie ten poziom. Teraz przejdę do meritum sprawy. Obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego to kolejny dowód na bierność działań rządu PO i PSL w stosunku do potrzeb i oczekiwań społecznych. Projekt zmian ustawy o systemie oświaty, który nakłada na państwo obowiązek zabezpieczenia środków w ramach dodatkowej subwencji oświatowej na bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę w zakresie wychowania przedszkolnego, jest w pełni uzasadniony. Stawiam jednak pytanie dotyczące art. 14 ust. 1 w projekcie zmian do ustawy o systemie oświaty, a mianowicie: Czy obniżenie do dwóch lat wieku dzieci, które powinny być objęte edukacją wychowawczą, chodzi o wychowanie przedszkolne, nie jest działaniem przystosowującym dziecko do objęcia go edukacją szkolną od szóstego roku życia, czemu, jak wiemy, sprzeciwia się prawie 80% rodziców? Czy zbyt wczesne wyręczanie rodziców w wypełnianiu obowiązku wychowywania małego dziecka poza środowiskiem rodzinnym dziecka, które w tym czasie szczególnie potrzebuje miłości rodzicielskiej, ciepła, poczucia bezpieczeństwa i indywidualnego zainteresowania jego ciekawością świata, nie zaburzy jego psychiki i rozwoju emocjonalnego? Ostatnie pytanie: Czy pani minister ma świadomość, że wygasa Program Operacyjny „Kapitał ludzki”, który przyzwolił na uruchomienie przedszkoli, szczególnie na wsi? Co państwo zamierzacie w to miejsce, że tak powiem, uruchomić? Czy będzie nas stać? Czy przewidujecie zabezpieczenie środków na działalność tych przedszkoli, nie mówiąc o konieczności powołania do życia innych?