Solidarna Polska ws. obywatelskiego projektu ustawy o zachowaniu przez Państwo Polskie większościowego pakietu akcji Grupy Lotos.

Od razu na wstępie powiem, że klub Solidarna Polska będzie głosował za dalszym procedowaniem. Bo ten projekt jest dobry i właściwy dla dzisiejszych czasów. Drodzy państwo, nie będę powtarzał treści merytorycznej, bo była tu już przedstawiona. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem pana Ireneusza, który tu był i przedstawiał te wartości w sposób i merytoryczny, i emocjonalny. Muszę powiedzieć, że cieszę się – nie tylko ja, myślę, że znaczna część tej sali – że są młodzi ludzie, bo mieliśmy dzisiaj tego przykład, którzy widzą niebezpieczeństwo i wzięli sprawy w swoje ręce. To dowód tego, że Polacy mają już za sobą oczarowanie rządzącymi. Myślę, że ten bełt w głowach ucichł. Dowodem tego jest właśnie ten człowiek, który był na tej mównicy. Drodzy państwo, jeżeli projekt w ogóle ma jakieś ułomności, to myślę, że Sejm jest po to i ma takie podwoje, to znaczy budynek, pracowników i posłów, aby to wszystko wygładzić. Pewnie, że różnimy się na tej sali, jeśli chodzi o to, co nazywa się dzisiaj prywatyzacją czy sprzedażą. Ja to nazywam sprzedażą. I są takie siły w Polsce, które mówią, że jak się sprzeda, to będzie lepiej. Jak długo? Tydzień? Dwa? Trzy? I potem wraca się, ale nie ma do czego. Drodzy państwo, mamy przykłady tych błędów. Przecież dopiero wczoraj debatowaliśmy tutaj nad uchyleniem ustawy o narodowych funduszach inwestycyjnych. Przecież to pamiętamy – też płynęło to z Wybrzeża – jak to Polacy będą bogaci, bo każdy dostanie świadectwo udziałowe. I co z tego mamy? Co z tego mamy? Dzisiaj to świadectwo ma tylko wartość kolekcjonerską. Powiesiłem sobie to świadectwo i pokażę swoim wnukom, jak to Polacy dochodzili do bogactwa. Tak to jest. Było, przeszło. Uczyliśmy się tego. Ale to Polaków powinno nauczyć, że nie wolno wyprzedawać takich rzeczy. Mamy przykład KGHM. Proszę bardzo, być może jest to jednorazowy zysk, ale spółka osiągnęła w ciągu roku 11 mld zł. Zastanówmy się. Dwa takie lata i wartość spółki w rękach państwa, w rękach Polaków. Dzisiaj, choć nawet były takie pomysły, żeby KGHM skupował z rynku i wzmocnił swoją wartość, nie, nie można. Taka polityka prowadzi donikąd. Wracając do Lotosu. Od 2005 r. jestem członkiem Komisji Skarbu Państwa.

(Józef Rojek - poseł Solidarnej Polski) Niejeden raz wielu posłów spotykało się na posiedzeniach komisji i mówiliśmy o tej spółce. Był taki czas, nie tak dawno, że jacyś fachmani, eksperci, nie wiem, kto, wycenili tę spółkę na 0 zł wartości. Proszę państwa, popatrzyłem sobie na ten cały harmonogram tej prywatyzacji. To trwało od 30 października 2010 r. do 20 grudnia 2011 r. Pamiętamy, że wyceny tej spółki, Lotosu, odbyły się jakoś na początku tego okresu. Czy tu nie chodziło o to, żeby stworzyć takie wrażenie medialne, że ta spółka jest nic nie warta, że trzeba ją przejąć za bezcen? Taką tezę stawiam dzisiaj. W głowie każdego rozsądnego Polaka taka wątpliwość się budzi, jeżeli patrzy on na ten harmonogram, który otrzymaliśmy od pana ministra. Zresztą mam jeszcze inne uwagi co do tego. Pan prezes Olechnowicz niejeden raz mówił: know-how znamy, środki na oddanie kredytu, który wzięliśmy, mamy, środki na inwestycje mamy. No to czego nam potrzeba, jeżeli spółka przynosi państwu, Polakom, zyski? Trzeba ją szanować, pielęgnować, pomagać, żeby była wartością wszystkich Polaków, a nie oddawać za bezcen. Myślę, że sens tej ustawy bardzo ładnie przedstawili projektodawcy. Panie marszałku, pozwoli pan, że króciutko przeczytam: Przyjęcie ustawy wpłynie integrująco na społeczeństwo, które na przestrzeni ostatnich lat otrzymało wiele przykładów niegospodarności ze strony władz państwowych, które prywatyzując lub sprzedając majątek Skarbu Państwa, nie zabezpieczyły należycie interesu w perspektywie długofalowej. Tego typu niefrasobliwa polityka zorientowana na doraźne cele budżetowe prowadzi w konsekwencji do pogłębiającego się deficytu i nie zabezpiecza przyszłych pokoleń. Społeczeństwo wielokrotnie wyrażało swoją dezaprobatę dla takiego sposobu kierowania państwem i jego gospodarką. Myślę, że to jest fundament tej inicjatywy. Jest ona cenna.

(Józef Rojek - poseł Solidarnej Polski) Panie Ministrze! Mam do pana dwa pytania. Pierwsze pytanie. Jak wiadomo, przy tym procesie prywatyzacji od 30 października do 20 grudnia pracowali doradcy. Czy pan może poinformować nas, jacy to byli doradcy i jaką kwotę pobrali za swoją pracę? To jest istotne. Drugie pytanie. Pan w materiałach, które tutaj przedstawił, pisze tak: Planowe działania. Ministerstwo Skarbu Państwa nie podjęło dotychczas nowych działań prywatyzacyjnych wobec spółki Lotos. Ale w Różnych wariantach sprzedaży pisze pan tak: zbycie wszystkich posiadanych przez Skarb Państwa akcji inwestorowi strategicznemu, zbycie wszystkich posiadanych przez Skarb Państwa akcji rozproszonym inwestorom finansowym poprzez Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie, podejście mieszane w stosunku do powyższych i warianty inne niż zbycie akcji spółki. Czy w tej chwili pan, panie ministrze, już jest zdecydowany? Czy ministerstwo już przyjęło jakiś wariant, bo musimy wiedzieć, jakie będą dalsze losy tej spółki.

(Piotr Szeliga - poseł Solidarnej Polski) Grupa Lotos to bez wątpienia firma wzorcowa, z której Polacy są dumni. Dla państwa, można powiedzieć, to kura znosząca złote jajka. To Lotos płaci wysokie dywidendy i podatki zasilające budżet państwa. Lotos to nasze dobro narodowe. Dzisiaj słyszymy, że PO i PSL boją się tej ustawy. Dlaczego? Bo chcą pozbawić Polaków tego dobra narodowego? Wyprzedajecie państwo wszystko. Wiecie, kto sprzedaje wszystko? Biedak. Czy wasze rządy doprowadziły do tego, że Polska jest już tak biedna, że musicie sprzedać wszystko? Czy jest to działanie na czyjeś zlecenie? Skoro słyszymy, że firma świetnie funkcjonuje, pracownicy i mieszkańcy są z niej zadowoleni i przeciwni sprzedaży, to czym kieruje się rząd, kogo słucha? Po raz kolejny PO i PSL nie słucha ludzi. Nie robi na was wrażenia to, że tyle tysięcy osób popiera tę ustawę. Nie liczycie się z głosami Polaków. Taka dzisiaj jest Platforma Obywatelska. Mam pytanie do pana ministra: Kto doradza rządowi polskiemu w sprawach Lotosu? Jakie firmy? Jakie konkretne plany wobec Lotosu ma rząd Donalda Tuska?